Jeśli ktoś planuje ślub na długo przed, ma do wyboru praktycznie każdą porę roku, o czym wspominała niedawno moja blogowa koleżanka. Coś mi jednak mówi, że jesień nie będzie wówczas królowała w rankingach.
Jeśli ktoś planuje ślub na długo przed, ma do wyboru praktycznie każdą porę roku, o czym wspominała niedawno moja blogowa koleżanka. Coś mi jednak mówi, że jesień nie będzie wówczas królowała w rankingach.
Grudzień większości z nas kojarzy się z Bożym Narodzeniem i sylwestrową huczną zabawą, jest więc to miesiąc radosny i ciepły, mimo szalejącej za oknami srogiej zimy. A jeśli dodatkowo spadnie białych puch, to cały świat wydaje się piękniejszy. Świąteczna atmosfera i zimowa aura to świetny czas, by powiedzieć sakramentalne tak!
Dzisiaj chciałam podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami na temat ślubnej branży. Wcześniej jakoś nie zwracałam uwagi na ceny tych wszystkich ślubnych artykułów i usług, bo zwyczajnie mnie to nie interesowało, nie sadziłam więc, że ceny są tak wysokie.
Sama brałam ślub we wrześniu, a zdecydowana większość ślubów, na których byłam gościem odbyła się między czerwcem a sierpniem. Tylko raz miałam okazję gościć na październikowym weselu, ale było to bardzo przyjemne doświadczenie i mam zamiar przybliżyć je osobom, zastanawiającym się właśnie nad tym miesiącem w kontekście ożenku.
W ostatnim wpisie żaliłam się Wam, że nadal szukam idealnych butów do ślubu. Otóż już nie szukam bo znalazłam i to we własnej szafie!
Cały czas wydawało mi się, że jako Panna Młoda muszę mieć wszystko nowe i specjalnie kupione na ślub, niemalże z napisem „ślubne” na metce. Odczuwam ogromną presje ze strony otoczenia, że jako przyszłej Pannie Młodej nie wypada mi iść do ślubu w czymś, co nie zostało kupione specjalnie na tą okazję.
Odwiedza nas 217 gości oraz 0 użytkowników.
Dzień ślubu jest tak wyjątkowy, że długo nie można o nim zapomnieć. Ba, niektóre panny młode nawet po fakcie nie potrafią lub zwyczajnie nie chcą rozstać się z tematyką dekoracji, falbanek, smakołyków, życzeń, prezentów, uniesień – przecież o tylu rzeczach można by powiedzieć przyszłym narzeczonym.
Tak jest z nami. Małgorzata i Madeline to co prawda stuprocentowe mężatki, ale z głowami pełnymi ślubnych i weselnych refleksji, porad, inspiracji. Co byśmy zmieniły w naszych ślubach, a z czego jesteśmy dumne? Przed czym chciałyśmy przestrzec przyszłe panny młode i na co zwrócić ich szczególną uwagę w czasie szaleństwa przygotowań? Nie zabraknie też spojrzenia na ślub i wesele z przymrużeniem oka – bo naprawdę warto przeżyć ten dzień na luzie i z uśmiechem!